Prawdopodobnie wstrząs spowodowany tragiczną wiadomością doprowadził do kolejnego nieszczęścia. 51-latka dowiedziała się o nagłej śmierci męża, a potem straciła kontrolę nad autem. Samochód uderzył w budynek przy wysypisku śmieci w Stalowej Woli.
Dramatyczne okoliczności drogowej kraksy opisuje Echo Dnia. We wtorek, 7 grudnia opel zafira zjechał na pobocze, uderzył w ogrodzenie i budynek gospodarczy. Samochód został rozbity. Kierującą autem 51-latkę pogotowie zabrało do szpitala.
Zdaniem świadków, kobieta – zanim trafiła do karetki – była w wyraźnym szoku. Był z nią utrudniony kontakt. Według portalu, ciągle dopytywała: „gdzie jest Marek?”.
Zobacz też:
Według ustaleń dziennikarzy portalu, poszkodowana chwilę wcześniej dowiedziała się o śmierci męża, którego w mieszkaniu znalazł sąsiad. Zgon mężczyzny prawdopodobnie nastąpił z przyczyn naturalnych.