Teraz mogą rozgrywać się tu pierwszoligowe mecze, a nawet międzynarodowe spotkania. Stadion Miejski w Rzeszowie został przebudowany. Najwięcej zmieniło się to, czego za bardzo nie widać gołym okiem. To system odwadniania i podgrzewania murawy. Widać natomiast nowe jupitery. Są umieszczone na dwóch masztach i na dachu zadaszonej części trybun. Sterowane komputerowo światła to jeden z najnowocześniejszych systemów.
Remont Stadionu Miejskiego w Rzeszowie z powodu kiepskiej pogody i długiej zimy nieco się przeciągnął. Wykonawca zgodnie z umową miał czas przekazać obiekt do 11 maja i tego dnia wszystko już zostało dopięte na ostatni guzik. No prawie, bo do zamontowania pozostały jeszcze nowe bandy na torze żużlowym. Są już zamówione i do 22 maja mają być dostarczone.
Niedawno zakończyło się układanie na płycie boiska murawy. Przywieziona ze Śląska trawka doskonale się przyjęła. Namalowano już na niej linie i ustawiono bramki. Wszystko jest gotowa na pierwszy mecz.
Spotkania mogą odbywać się nawet w nocy, bo obiekt jest doskonale oświetlony. Ma jeden z najnowocześniejszych systemów. Jedna część reflektorów jest umieszczona na zadaszeniu trybun. Najmocniejszym źródłem światła są jupitery, umieszczone na dwóch prawie 60-metrowych masztach.
Stadion dzięki przebudowie, zyskał na nowoczesności i powinien już spełniać wymogi stawiane przez Polski Związek Piłki Nożnej dla obiektów, na których mogą rozgrywać się pierwszoligowe spotkania piłkarskie.
Przebudowę stadionu wymusiły sukcesy rzeszowskich sportowców. Piłkarska Resovia wywalczyła awans do I ligi, ale pojawił się problem, bo klub nie posiada odpowiedniego własnego boiska. Dlatego urzędnicy udostępnili Miejski Stadion przy ul. Hetmańskiej i postanowili też dostosować go do wymogów stawianych przez PZPN.
Dla kibiców niewiele się zmieni. Normy PZPN dla pierwszoligowych klubów zakładką, że dwa tysiące miejsc powinno być pod dachem. Na Stadionie Miejskim w takich warunkach mecz może oglądać 4,5 tysiąca osób, bo w miarę nowoczesna i zadaszona jest trybuna wschodnia. Dlaczego cały stadion tak nie wygląda? Nie ma pełnych, zadaszonych trybun, tak jak na innych nowoczesnych obiektach? Nawet Lublinowi się udało i zbudować własną Arenę, a Rzeszów?
Urzędnicy stwierdzają, że na razie nie ma takich planów, choć pewnie kiedyś stadion zostanie rozbudowany. – Teraz wykonaliśmy najplenniejsze prace. Obecne inwestycje pochłonęły 11 mln zł – odpowiadają przedstawiciele ratusza.