Protest ekologów budzi sprzeciw okolicznych mieszkańców, ale nic nie usprawiedliwia przemocy. Teraz doszło do rękoczynów. Były groźby, bejsbol i zdemolowane auto.
Grupa młodych ludzi od 4 tygodni prowadzi obóz w lesie niedaleko Arłamowa. Domaga się zaprzestania wyrębu i utworzenia na Pogórzu Przemyskim Turnickiego Parku Narodowego.
Ich obecność nie podoba się leśnikom, ale także wielu mieszkańcom z okolicy. Jak wskazują aktywiści od kilku dni w nocy przejeżdżały pod obóz samochody, stały przez chwilę i odjeżdżały. Ostatniej nocy doszło do incydentu. Inicjatywa Dzikie Karpaty, na swoim profilu Facebook, to zdarzenie opisuje tak:
Zobacz też:
Usłyszawszy, że przyjechali, wyszłyśmy z latarkami. Przez dłuższą chwilę patrzyliśmy się na siebie, jednak nie odjeżdżali. W środku było pięciu mężczyzn. Starszy, ok. 60 lat, za kierownicą, reszta w wieku ok. 30-40 lat. Jeden w kominiarce.W końcu zamaskowany mężczyzna z kijem bejsbolowym wysiadł i zaczął biec w naszą stronę. Zaczęłyśmy uciekać do obozu. Jedna z dziewczyn potknęła się o koleinę na składzie i przewróciła. Napastnik machał nad nią kijem krzycząc „Wypie***ć stąd!” i „Nie nagrywaj!”. Potem dogonił drugą koleżankę, uderzył ją bejsbolem w nogę. Użyła gazu i mężczyzna odpuścił. Na odchodne wyżył się na samochodzie, wybijając 4 szyby i uszkadzając pokrywę bagażnika.
Według ekologów na miejscu interweniowała policja, która ustaliła właściciela auta i zatrzymała dwie osoby. Aktywiści mają pretensje do Lasów Państwowych. Oto co piszą dalej w swoim poście na Facebooku:
Czy doszłoby do tej sytuacji gdyby Lasy Państwowe, działając tylko i wyłącznie w swoim interesie, nie zmanipulowały lokalnej ludności, od lat 90-tych wmawiając jej, że gdy powstanie tu Park, ludzie stracą pracę, a las zostanie zamknięty i nie będzie można już zbierać grzybów i jagód? Niosąc propagandę, że osoby stojące po stronie przyrody to najemnicy, opłacani przez tajemne siły? Dając ciche przyzwolenie na propagowanie haseł “ekoterroryzm=terrorym”, które widnieją na wiszących od tygodni banerach w okolicy? Taka narracja sprawia, że konflikt się zaostrza, a część mieszkańców nie chce słuchać głosu rozsądku i zamyka się na rozmowę. Zamiast przyjść za dnia, by podyskutować, woli sprawę załatwić siłowo.
Wczoraj w nocy pokojowy protest przeciwko wycince lasów projektowanego Turnickiego Parku Narodowego został…
Opublikowany przez Inicjatywa Dzikie Karpaty Sobota, 22 maja 2021
Lasy Państwowe, które opiekują się tym terenem przedstawiają fakty, z których wynika, że przez ostatnie lata udało się odtworzyć las, który był zdewastowany od czasów II wojny światowej.
– Informacje o licznie występujących gatunkach chronionych, zróżnicowanych drzewostanach, okazałych drzewach przekazywane przez Inicjatywę Dzikie Karpaty są tak samo prawdziwe jak to, że nadal będziemy wykonywać dobrze swoją pracę. Zachowamy te gatunki i ich siedliska i zapewnimy drewno dla wszystkich chętnych – stwierdzają leśnicy z Nadleśnictwa Bircza.
Wskazują, że działacze, wchodząc na teren objęty zakazem wstępu ze względu na prace leśne, złamali prawo. – Zakaz wstępu, ze względów bezpieczeństwa, obowiązuje osoby postronne od dnia rozpoczęcia prac aż do ich zakończenia – piszą leśnicy.
– Można spokojnie i bez żadnych przeszkód delektować się efektami naszej pracy w miejscach gdzie nie wprowadzono zakazów wstępu, czyli na ponad 90% powierzchni nadleśnictwa – zaznaczają leśnicy.
Obawy mają mieszkańcy, dla których praca w lasie to główne źródło utrzymania ich rodzin. Sprzeciwiają się organizacji parku.
– Jak będziemy żyć, jak pracować? Zrobią park i nagle okaże się, że mając swoją działkę, nic na niej wybuduję, bo będzie to przeszkadzać ptakom, albo jaszczurkom. Ludzie od pokoleń zawsze tu żyli zgodnie z przyrodą i niech tak pozostanie. A ekolodzy, jak im tak zależy niech wezmą się za coś pożytecznego sadzenie lasu, zbieranie śmierci. W ten sposób mogliby pomóc naturze – mówią poirytowani sytuacją mieszkańcy.
Mieszkańcy zauważają, że akcji towarzyszy zbiórka pieniędzy. – Rzucamy popularne hasła, ludzie wpłacają datki, a im głośniej w mediach tym lepiej. To prosty sposób na łatwy zarobek, czy to właśnie o to chodzi? – pytają mieszkańcy.