– Nie pytam dlaczego i nie szukam winnych. Po prostu zginął mój dobry kolega i bardzo żałuję, że już go więcej nie zobaczę. Nie pogadamy, nie zagramy meczu na boisku. Nigdy go nie zapomnę… – mówi ze smutkiem w oczach nastolatek spotkany przy krzyżu, ustawionym obok słupa energetycznego w Krośnie. Krzyż upamiętnia niedawną tragedię. W tym miejscu zginął 14-letni Wiktor, który został śmiertelnie porażony prądem.
Dramat rozegrał się w środę 25 maja. Służby ratunkowe zostały powiadomione o zdarzeniu około godz. 13. Na miejsce przyjechała karetka. Mimo reanimacji i wysiłków ratowników, życia chłopca nie udało się uratować.
Zmarły nastolatek był uczniem 7 klasy Szkoły Podstawowej nr 8 w Krośnie. Tego dnia dzieci z młodszych klas miały wolne, bo w szkole odbywają się egzaminy ósmoklasistów. Chłopiec ze znajomymi wybrał się na tereny zielone przy ul. Bursaki. Działają tu stare urządzenia służące do wydobywania ropy naftowej. Być może chłopców interesowały te machiny. Ale nagle pojawił się inny, bardzo niebezpieczny pomysł.
W pewnym momencie 14-latek – z nieznanych nam motywów – wszedł na słup energetyczny i został porażony prądem o napięciu 15 tysięcy woltów. Spadł z wysokości kilku metrów na ziemię. Chłopiec zginął na miejscu.
Teraz policjanci pod nadzorem prokuratora wyjaśniają szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Tragiczna śmierć Wiktora to ogromny dramat dla jego bliskich, przyjaciół i całej społeczności szkolnej. Lokalne media zamieściły poruszające oświadczenie rodziny:
„Zginął brat, syn, wnuk, prawnuk, kuzyn, przyjaciel. 14-latek, o którym pisze całe Krosno. Wielu z was go nie zna… ale ci, co znają, wiedzą, jaki był…” – czytamy we wpisie zamieszczonym przez najbliższych Wiktora.
„Młody chłopak pełen pasji, który brał udział w akcji, walcząc o rolkowisko dla wszystkich dzieciaków i dorosłych w Krośnie… Był tancerzem w tutejszym zespole tanecznym Kleks. Zapalonym łyżwiarzem «wyczynowym» na krośnieńskim lodowisku. Grał w kręgle z bardzo dobrymi wynikami zarówno w drużynie, jak i indywidualnie. Kochał grać w siatkówkę. Interesował się robotyką i informatyką. Wielką radość, również, dawała mu gra w szachy (a zwłaszcza ogrywanie wielu dorosłych osób). Zawsze miał swoje zdanie i nie bał się go wyrażać. Mimo jednorazowego wybryku tragicznego w skutkach był bardzo mądrym dzieckiem, którego interesowało wszytko, co się dzieje na świecie” – napisali najbliżsi Wiktora.
Kondolencje zmieściła szkoła. Z powodu żałoby odwołano festyn. Dla uczniów zorganizowano wsparcie psychologa.
Zobacz też: