Do tragicznego wypadku doszło w lesie pod Baligrodem. Zginął 59-letni pilarz.
Do wypadku doszło w sobotę około godz. 9. Pan Andrzej pracował w lesie przy wycince koło wsi Bystre. Miał wielkie doświadczenie, ale musiał zmagać się z naturą, którą jest kompletnie nieobliczalna. Dlatego przez wielu zawód drwala uważany jest za najniebezpieczniejszy na świecie.
Pracownik został niespodziewanie uderzony przez potężny konar. Stracił przytomność. Koledzy natychmiast wezwali pomoc. Do zdarzenia doszło w trudno dostępnym terenie. Do akcji wkroczyli ratownicy Bieszczadzkiej Grupy GOPR. Na miejsce ściągnięto także śmigłowiec. Jeden z ratowników opuścił się z niego na linie, aby zabrać rannego do specjalnego kosza. Niestety, prowadzona na miejscu akcja reanimacyjna, nie przyniosła efektu. Mężczyzna zmarł.
Sprawę wypadku bada prokuratura.
👉Dzisiaj o godz. 9.00 zostaliśmy zadysponowani do mężczyzny, który uległ wypadkowi podczas prac leśnych w okolicy…
Opublikowany przez GOPR Bieszczady Sobota, 30 stycznia 2021