Auta przejeżdżały obok. Ludzie spieszyli się rano do pracy, ale tylko jeden kierowca zatrzymał się, aby sprawdzić, dlaczego mężczyzna leży na przystanku pod ławką. Kiedy się zbliżył dokonał szokującego odkrycia.
Wszystko działo się w poniedziałek w Wilczej Woli w powiecie kolbuszowskim. W poniedziałek 15 listopada około godz. 6.30 na policję zadzwonił kierowca, który zainteresował się mężczyzną na przystanku.
Okazało się, że starszy pan nie żyje. Sprawą natychmiast zajęli się śledczy. Ustalili, że ofiara to 62-letni mieszkaniec gminy Dzikowiec.
Zobacz też:
Na razie nie wiadomo co było przyczyną śmierci. Ze wstępnych oględzin nic nie wynika, aby ktoś przyczynił się do zgonu mężczyzny. Na ciele nie stwierdzono obrażeń. Śledczy czekają jednak na wyniki sekcji zwłok.