Tym skandalem żyje teraz Adamówka w powiecie przeworskim. Urzędnik nagrywał komórką kobiety, które korzystały z toalety w Urzędzie Gminy. Kiedy afera wyszła na jaw, mężczyzna pożegnał się z pracą.
36-letni urzędnik pracował w gminie 10 lat. Był specjalistą od spraw budowlanych i inwestycyjnych. Do niedawna cieszył się dobrą opinią. Ktoś zauważył, że w biurze ogląda dziwne filmiki. Na polecenie wójta sprawdził to informatyk. Ze zdumieniem odkrył, że występują na nich kobiety korzystające z toalety i to w ich urzędzie.
Toalety znajdują się na pierwszym piętrze. Są dwa osobne boksy – jeden dla pań, drugi dla panów. Umywalka jest wspólna. W pomieszczeniu „kamerzysta” nie wzbudzał żadnych podejrzeń, choć w każdej chwili ktoś mógł wejść i go zdemaskować. Ustalono, że urzędnik nagrywał ofiary korzystając z komórki. Przykładał ją do dolnego lufcika w drzwiach. Nie wiadomo jak długo trwał ten proceder, ile dokładnie kobiet zostało nagranych i czy filmiki nie wyciekły do sieci.
Zobacz też:
Pracownice urzędu są zbulwersowane, a także przerażone i zażenowane.
– Pracownik został zwolniony. Nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Napisał list, w którym za nie przeprosił – mówi wójt Edward Jarmuziewicz.
Urząd o całym zdarzeniu powiadomił organy ścigania i trwa śledztwo. Już wiadomo, że przynajmniej jedna z kobiet rozpoznała się na zabezpieczonych nagraniach. Nie wykluczone, że podglądacz niebawem usłyszy zarzuty. Za wykonywanie podstępem tego typu zdjęć czy filmów grozi nawet do 5 lat więzienia.