Miała być słynna firma, miejsca pracy, dochód dla gminy, a tak będzie tylko „metka” o najdroższej ziemi pod inwestycje. Właśnie w Sędziszowie Małopolskim przeszła koło nosa okazja ściągnięcia wielkiego inwestora. Niemiecka firma wysyłkowa Zelando chciała utworzyć centrum logistyczne.
Praca byłaby dla 700 osób, a wpływy z podatków dla gminy wyniosłyby 3,5 mln zł. Ale hali nie będzie, bo problemem okazał się wykup gruntów. Było aż 83 właścicieli, choć z prawie wszystkimi się dogadano i zawarto umowy przedwstępne, tylko z dwoma nie udało się porozumieć co do ceny. Chcieli 20-25 tys. zł za ar, ale nawet dla takiej firmy, było to za drogo. Tym bardziej, że aby przygotować teren pod budowę, trzeba byłoby zniwelować grunt.
– Przeprowadziłem spotkania, próbowałem namówić do kompromisu. Bardzo nam przykro, że się nie nie udało. Żałujemy, że inwestycja nie doszło do skutku, szkoda tych miejsc – mówił podczas ostatniej sesji Rady Miasta burmistrz Bogusław Kmieć.
Zobacz też:
Centrum powstanie w Bydgoszczy.