Rzeszów rozważa wprowadzenie podatku od posiadania psa. W mieście nie ma takiej opłaty od 14 lat. Ale teraz budżet jest napięty i urzędnicy szukają dodatkowych dochodów.
Ile miałby wynosić podatek za psa? Urzędnicy proponują 60 zł od pupila rocznie. Oczywiście, nikt nie lubi podatków, ale ten wydatek wydaje się do przełknięcia dla właścicieli czworonogów. Wynosi mniej niż 15-kilogramowy worek suchej karmy, za który kosztuje około 100 zł.
O tym, czy psi podatek zacznie obowiązywać, będą decydować radni na sesji zaplanowanej 22 listopada.
Zobacz też:
Wysokość podatku ustanawia samorząd, ale nie może on być wyższy niż pułap, który określa minister finansów. W 2023 roku ten maksymalny limit wynosi 150,93 zł. Zatem stawka proponowana przez rzeszowskich urzędników jest dużo niższa.
Miasto podkreśla, że w ostatnim czasie, z myślą o czworonogach, zrealizowano wiele inwestycji. To specjalne kosze na odchody, ale też place zabaw i wybiegi.
Gdyby podatek wszedł w życie, wymagałby rejestracji zwierzęcia, a sprawdzeniem, czy właściciel wywiązuje się z tego obowiązku zajmowałaby się Straż Miejska.
O tym, kto jest zwolniony z takiej daniny określa art. 18a ustawy o podatkach lokalnych. Opłaty nie muszą wnosić:
- członkowie personelu przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych,
- osoby mające znaczny stopień niepełnosprawności,
- osoby w wieku powyżej 65 lat prowadzące samodzielnie gospodarstwo domowe, ale tylko posiadające jednego psa.
A jaki jest podatek w innych miastach? W wielu z nich nie ma takiego podatku.
Zobacz też:
Zmiany w paszportach. Teraz tylko z elektronicznym wnioskiem
Dokąd polecimy z Jasionki? Lato 2023 w przygotowaniu
Podstępny sprzedawca. Tak kantował swoją firmę