A co za nowoczesny budynek? To Szkoła Podstawowa nr 37 przy ul. Kwiatkowskiego w Rzeszowie. Jedna z wielu, która jest wyposażona w fotowoltaikę. Miasto teraz dokłada panele gdzie tylko się da, bo chce aby większość obiektów miała tani prąd ze źródeł odnawialnych.
W filmie MIŚ pracownicy kawiarni bili się o złotą patelnię i każdemu oferowali obowiązkowy zestaw: kawę i wuzetkę. Obowiązkowym zestawem nowych inwestycji miejskiej w Rzeszowie są teraz panele fotowoltaiczne. Chodzi o oszczędności, ale też o prestiż.
Miasto bierze udział w projekcie: „Misja neutralnych dla klimatu i inteligentnych miast”. Rzeszów jest wśród 100 europejskich ośrodków, które wyrażają gotowość do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2030 roku.
Zobacz też:
Panele to podstawa tej strategii. Montuje się je na szkołach, w przedszkolach, nawet na wiatach przystankowych. Wyposaża się w nie każdy nowy miejski budynek.
– Aktualnie na budynkach podległych miastu działa już 78 instalacji. Ich łączna moc to 1350 kilowatów – mówi Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
W fotowoltaikę inwestują także miejskie spółki. Z odnawialnych źródeł energii korzysta np. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. Prawie 44 proc. zużywanego w firmie prądu pochodzi z promieni słonecznych.
Słońce wspomaga energetycznie i ogranicza koszty miejskich pływalni. W nowym basenie przy ul. Matuszczaka zainstalowano właśnie największą instalację fotowoltaiczną o mocy 50 kilowatów.