Dramatyczne chwile rozegrały się na w poniedziałek na Miejskim Kąpielisku „Żwirownia” w Rzeszowie. Topiło się dwóch młodzieńców. Na pomoc ruszyli świadkowie. Okazało się, że poszkodowani to studenci z Indii. Jednego z nich nie udało się uratować. Zmarł w nocy w szpitalu.
Mieszkający i studiujący w Rzeszowie koledzy – 21 i 25 latek – kąpali się w okolicach pomostu. Nagle zaczęli się topić. Młodszy z nich rozpaczliwie wzywał pomocy. Zwrócił uwagę świadków, odpoczywających na plaży. Na ratunek ruszyło kilku mężczyzn. Wyciągnęli z wody 21-latka. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Młodzieniec powiedział, że był z nim jeszcze kolega, który zniknął pod wodą. Po kilku minutach poszukiwań drugi z poszkodowanych został wyłowiony.
25-latek był nieprzytomny. Na miejscu dość szybko pojawiła się karetka. Ratownicy przez kilkadziesiąt minut prowadzili akcję reanimacyjną. Udało się przywrócić mężczyźnie funkcje życiowe. Trafił do szpitala, ale jego stan był bardzo ciężki. Mimo wysiłków lekarzy jego życia nie udało się uratować. 25-latek zmarł w nocy.
Zobacz też:
Ustalono, że młodszy z mężczyzn był trzeźwy.
[yop_poll id=”34″]