REKLAMA
Po południu zamknięto część ulicy Dąbrowskiego w Rzeszowie. Ewakuowano żłobek, internat, wprowadzono objazdy. A wszystko przez tajemniczą walizkę, którą na przystanku zostawili mężczyźni z osobowego auta i odjechali. Na miejsce ściągnięto strażaków i policyjnych pirotechników. Akcja zakończyła się po 15.30. W walizce nie było nic groźnego.