Krzysztof Rutkowski dziś znów w Rzeszowie. Zaprezentował nie tylko nową fryzurę. Były detektyw celebryta udziela się w sprawie mieszkańców Malawy, oskarżonych o gwałty na dziecku. Jeden z nich zwrócił się do niego o pomoc. I słynny detektyw stanął po jego stronie, uważając, że ta sprawa jest pomyłką wymiaru sprawiedliwości.
2 lutego Rutkowski pochwalił się sukcesem dotyczącym orzeczenia Sądu Najwyższego. Sąd uchylił prawomocny wyrok, skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia i nakazał zwolnić z więzienia mężczyzn, odsiadujących swoje kary: 15, 9 i 8 lat.
Na wolność wróciło 4 z 5 skazanych (jeden z nich odsiaduje jeszcze inną karę).
Zobacz też:
Decyzja Sądu Najwyższego – z tego co zaprezentowano na konferencji – wynikała w dużej mierze z błędów proceduralnych. Np. brak obrońcy, albo powołanie biegłej, która jednocześnie w sprawie występuje jako świadek, co jest uchybieniem przepisów.
Krzysztof Rutkowski uważa, że w sprawie nie ma jednoznacznych dowodów. Uważa, że mieszkańcom Malawy wymiar sprawiedliwości wyrządził krzywdę.
Mieszkańcy teraz się cieszą, ale mężczyźni nie zostali uniewinnieni. Są na razie wciąż oskarżeni i skazani przez sąd I instancji. Czy ich wina (albo niewinność) zostaną potwierdzone prawomocnie? To okaże się znów w Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie. Kolejny proces może zacząć się dopiero za wiele miesięcy. Sąd Najwyższy zalecił Sądowi Apelacyjnemu powołania zespołu biegłych, którzy ocenią sprawę.