W Przeworsku na ul. Lwowskiej 46-latek stracił panowanie nad kierownicą. Jego audi z ogromną prędkością roztrzaskało się o drzewo. Kierowca został ranny, ale jak informuje policja, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. To cud, patrząc na zdjęcia miazgi, która została z samochodu.
Wszystko działo się 16 maja około godz. 10. Mężczyzna, mieszkaniec powiatu przemyskiego, jechał sam. Audi z wielką prędkością wpadło do rowu, uderzyło w pień i jak z katapulty zostało wyrzucone w powietrze. Zatrzymało się na kolejnym drzewie, uderzając w nie na wysokości 2 metrów. Auto rozpadło się na kawałki. Szofer trafił do szpitala. Przeprowadzone badanie wykazało, że mężczyzna był trzeźwy. Policja wyjaśnia okoliczności wypadku.