Niepozorny lokal w Przemyślu. Reklama na zewnątrz informowała, że to zwykły bar, ale jego drzwi były prawie zawsze zamknięte. Żeby wejść, trzeba było zapukać, a potem pokazać twarz do kamery. Wpuszczani byli „sami swoi”. Kiedy byli w środku, do ostatniego grosza mogli oddawać się grom na automatach. Nielegalny salon gier działał pod przykrywką. Zdemaskowała go lotna brygada celno-skarbowa.
Funkcjonariusze Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego w Przemyślu podejrzewali, że w tym miejscu prowadzone są nielegalne gry hazardowe. Ich uwagę zwróciło nietypowe zachowanie klientów, którzy za każdym razem pukali do zamkniętych drzwi lokalu. Potem musieli pokazać twarz do kamery. Obsługa upewniała się, czy na ulicy nie dzieje się nic podejrzanego i wtedy zapraszała gościa do środka.
Zobacz też:
Witryny lokalu były szczelnie oklejone folią. Z rysunków wynikało, że można to bar i można smacznie zjeść rozmaite przekąski. To dodatkowo wzbudziło podejrzenia mundurowych, którzy postanowili sprawdzić to miejsce i zorganizowali nalot.
Podejrzenia potwierdziły się. Podczas akcji okazało się, że lokal nie ma nic wspólnego z prowadzeniem działalności gastronomicznej. Funkcjonariusze na gorącym uczynku przyłapali graczy. Skonfiskowano trzy nielegalne maszyny do gier, a także zabezpieczono 7,5 tys. zł w gotówce.
Choć prowadzenie salonów gier bez koncesji jest zabronione, nadal kwitnie hazardowe podziemie. W tym roku tylko na Podkarpaciu funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej skonfiskowali 400 nielegalnych automatów do gier.
Za organizowanie gier grozi kara finansowa albo nawet do 3 lat więzienia. Właściciel lokalu, w którym stoją takie automaty może zapłacić nawet 100 tys. zł za każdą nielegalną maszynę.
Przestępstwo skarbowe popełnia także osoba, która uczestniczy w nielegalnych grach hazardowych. Czyn taki zagrożony jest karą grzywny do 120 stawek dziennych. Stawka dzienna to wyliczenie zależne od płacy minimalnej. W 2021 r. jedna stawka wynosi 93,33 zł. Kara może w takim przypadku sięgnąć nieco prawie 11,2 tys. zł.