Porzucony żółw Romeo z żalu i stresu zaczął pożerać kamienie. Już nie tylko potrzebował troskliwego opiekuna, ale także lekarza.
Na szczęście znaleźli się dobrzy ludzie, którzy zainteresowali się nietypowym okazem włóczącym się po okolicach Przemyśla.
Odstawili egzotycznego gada do miejscowej lecznicy „Ada”, a tu doskonali fachowy od razu udzielili mu pomocy.
Zobacz też:
– Zrobiliśmy kompleksowe badania i po prześwietleniu okazało się, że nasz pacjent ma w żołądku prawdziwy kamieniołom. Niektóre głazy były wielkości palca – mówią specjaliści z ośrodka.
Romeo jest teraz na kwarantannie i diecie. Wolontariusze uczą go skubać trawkę i szukają właściwego domu. Naturalnym są afrykańskie sawanny. A jak się znalazł w Polsce? – Możliwe, że został wyrzucony przez przemytników na granicy – uważają lekarze.