Na dworcu PKS w Przemyślu 19-latek pomachał dziewczynie na pożegnanie. Ten gest zauważył pasażer z autobusu. Podziałał na niego jak czerwona płachta na byka. Rozjuszony napastnik wysiadł i pobił młodzieńca!
Poszkodowany nastolatek odprowadzał dziewczynę na dworzec. Kiedy zajęła miejsce w autobusie, na pożegnanie pomachał jej ręką. Mężczyzna, który był w tym samym pojeździe, natychmiast wysiadł i doskoczył do młodzieńca.
„Masz jakiś problem?” – syknął, a potem z całej siły zdzielił chłopaka w twarz. Sprawca zostawił skuloną z bólu ofiarę, wrócił do autobusu i odjechał.
Zobacz też:
Poszkodowany doznał urazu twarzy. Natychmiast powiadomił policję. Mundurowi szybko zatrzymali napastnika. Okazał się nim 27-latek z powiatu przemyskiego. Mężczyzna przyznał się do winy. Swoje zachowanie tłumaczył wypitym wcześniej alkoholem. – Jak nam tłumaczył myślał, że nastolatek macha do niego i odebrał to za prowokację – opowiadają policjanci.
Teraz sprawcą zajmie się sąd. Odpowie za spowodowanie uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do 3 lat więzienia.