Sytuacja była dramatyczna. Szalały płomienie i wnętrze domu wypełniał duszący dym. Jeden z domowników nie zdążył się sam ewakuować. Wtedy do akcji wkroczyli dwaj policjanci z patrolu. Wykazali się wielkim bohaterstwem.
Wszystko działo się 4 kwietnia, kilka minut po północy. Nagle wybuchł pożar domu jednorodzinnego w Woli Roźwienickiej w powiecie jarosławskim. Było pełno dymu i ognia. Na pierwszym piętrze budynku znajdowało się osiem osób, które zaczęły w popłochu uciekać przed płomieniami. Ale w tym wielkim zamieszaniu nie wszyscy zdołali się ewakuować.
Wtedy do akcji wkroczyli dwaj policjanci z patrolu, którzy przyjechali na miejsce razem z pierwszą grupą strażaków. Pomogli wydostać się się przez okno kobiecie, a potem – mimo ogromnego ryzyka – jeden z funkcjonariuszy – sierżant sztabowy Daniel Madejowski (także strażak OSP) bez wahania wszedł do środka przez okno.
Ratował ostatniego z domowników – 75-latka. Policjant w przedpokoju zauważył starszego mężczyznę, który posiadał obrażenia. Senior był przytomny, ale zdezorientowany. W szoku szukał ubrań, zamiast drogi ucieczki. Policjant natychmiast ewakuował 75-latka przez okno, przekazując go swojemu koledze z patrolu post. Marcinowi Tomace.
Senior karetką pogotowia został przetransportowany do szpitala.
Dzięki bohaterskim policjantom nie doszło do tragedii.