Nocny pożar domu w Łopuszce Wielkiej w powiecie przeworskim nie był przypadkowy. Mundurowi zatrzymali 26-letniego Macieja H., podejrzanego o podpalenie. Dlaczego to zrobił?
Była godz. 1 w nocy w niedzielę (16/05), kiedy pojawiły się płomienie. Pożar zaczął się od szopy na drewno i błyskawicznie przeniósł się na dach przylegającego do niej domu.
Właścicielki i jej córki, akurat nie było wówczas na miejscu. Straż zawiadomili sąsiedzi. Udało się dość szybko opanować żywioł, ale straty i tak są duże. Sięgają ponad 120 tys. zł. Ogień zniszczył dach, elewację i poddasze. Woda, użyta podczas akcji gaśnicze, zalała natomiast wnętrze. Wszystko nadaje się do remontu, a meble do wyrzucenia.
Zobacz też:
Policja szybko ustaliła, że zdarzenie nie było przypadkowe. Zatrzymała Macieja H. podejrzanego o podpalenie. Piroman miał ułatwione zadanie. Posesja przylega do skarpy, nie jest szczelnie ogrodzona. Dlaczego to zrobił?
Domownicy znają mężczyznę i już wcześniej się go obawiali. Oskarżali o nękanie i to zupełnie bez powodu. Dotychczasowe zawiadomienia były jednak umarzane z braków wystarczających dowodów.
Maciej H. usłyszał zarzuty zniszczenia mienia. Za podobne przestępstwo był już karany. Grozi mu do 5 lat więzienia. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Przeworsku aresztował go na 3 miesiące.