Policjanci z komisariatu w Birczy jako pierwsi dotarli na miejsce pożaru, który wybuchł w domu jednorodzinnym w okolicy. Natychmiast pospieszyli na ratunek. Już po chwili z zadymionego budynku wydostali 72-latka. Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja mundurowych mogłoby dojść do tragedii.
Do pożaru domu doszło w sobotę – 8 stycznia po godz.18 w Birczy na ul. Słonecznej. Dyżurny z przemyskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że pali się dom, w którym może przebywać mężczyzna. Natychmiast na miejsce zgłoszenia został wysłany patrol z posterunku.
Bez chwili zawahania, policjanci asp. sztab. Dariusz Majewski oraz sierż. Mateusz Mędraś w trosce o ludzkie życie, postanowili interweniować jeszcze przed dotarciem na miejsce straży pożarnej. Weszli do środka i w silnie zadymionym pomieszczeniu znaleźli 72-letniego mężczyznę, który był przytomny, lecz posiadał liczne oparzenia. Mundurowi wynieśli mężczyznę z płonącego budynku, przenosząc go w bezpieczne miejsce.
Zobacz też:
Po chwili na miejsce przybył zespół pogotowia ratunkowego, który udzielił pomocy poparzonemu mężczyźnie, a strażacy ugasili ogień. 72-latek został zabrany do szpitala.
Obaj policjanci wykazali się odwagą i prawdziwym bohaterstwem. Dzięki ich szybkiej i zdecydowanej akcji, udało się ocalić życie domownika.