Oto historia prawdziwej przyjaźni. Policyjny pies Rudolf nieraz udowodnił, że za swoim panem wskoczyłby w ogień. Niestety choroba przekreśliła dalszą karierę dzielnego psiaka. Weterynarz kazał go uśpić, ale opiekun na to nie pozwolił. Zatroszczył się o swojego wiernego kompana.
Rezolutny owczarek służył w policji w Lubaczowie 8 lat. Na swoim koncie ma wiele sukcesów. Brał udział w poszukiwaniach zaginionych osób, tropił przestępców, nie pozwolił nietrzeźwemu kierowcy ukryć się w plantacji rzepaku.
Owczarek jest bezwzględny wobec złych ludzi, ale potulny wobec dzieci, dlatego często sprawiał im radość odwiedzając ze swoim panem przedszkola. Zawsze wzbudzał zachwyt, prezentując jak dobrze jest wyszkolony i wychowany.
Teraz czas na zasłużoną emeryturę. Rudolf o nic nie musi się jednak martwić. Trafił do domu swojego opiekuna – mł. asp. Leszka Wróbla. – Nie mogłem go zostawić. To mój przyjaciel – stwierdza policjant.