W niedzielę po godz. 14 w miejscowości Równe w powiecie krośnieńskim znaleziono ciało młodego mężczyzny. Zwłoki znajdowały się na uboczu, w potoku przy ul. Staronia. Ustalono, że ofiara to 27-latek. Nie wiadomo jakie są okoliczności jego śmierci. Wszystko jednak wskazuje na nieszczęśliwy wypadek.
Sprawę badają policja i prokuratura. Zarządzono przeprowadzenie sekcji zwłok. Z naszych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci Andrzeja B. było utonięcie.
Młodzieniec wyszedł na spacer ze swoim psem. Poszedł spotkać się ze znajomymi. Kiedy wracał przechodził przez niewielką kładkę nad potokiem. Nie wiadomo w jaki sposób wpadł do wody. – Potok jest wartki, płynie po betonowych płytach. Strumień musiał go porwać i znieść kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie jest już znaczeni głębiej – opisuje nam mieszkaniec miejscowości.
Zobacz też:
Mężczyzna był poszukiwany przez rodzinę. To oni znaleźli Andrzeja. Ich niepokój wzbudził najpierw pies, który w nocy przybiegł sam do domu. Bliscy myśleli, że 27-latek zatrzymał się u znajomych. Następnego dnia zaczęli przeszukiwać sami okolicę.