Tuż po świętach Bożego Narodzenia ruszyły wizyty duszpasterskie. Wróciły po dwóch latach przerwy spowodowanych pandemią.
Wizyta duszpasterska to praktyka znana w Polsce od setek lat. Osobiste spotkanie jest bardzo ważne. Dzięki temu ksiądz może lepiej poznać swoich parafian, zapoznać się z ich problemami. Dla osoby, która wierzy, praktykuje, czuje się związana ze swoją wspólnotą parafialną, przyjęcie takiego gościa to zaszczyt. To okazja do wspólnej modlitwy. Do tego duchowny błogosławi nas i nasz dom.
Organizacją kolędy zajmują się poszczególni proboszczowie. Są stosowane różne rozwiązania. Np. Ojcowie Dominikanie w Rzeszowie postanowili w tym roku odwiedzać domy tych parafian, którzy wcześniej dokonali zgłoszenia, wypełniając formularz w internecie, albo w zakrystii.
Zobacz też:
Z kolei rzeszowska katedra obejmuje kilkanaście tysięcy wiernych i księża nie są w stanie w ciągu kilku tygodni odwiedzić wszystkich. Dlatego parafia na czas kolędy podzielona jest na dwie części. Wizyta odbywa się naprzemiennie i w każdej z części wypada co dwa lata. Dla tych, których w tym roku ominie, organizowana jest wspólna msza w intencji mieszkańców danej ulicy.
Plan wizyty trzeba śledzić w ogłoszeniach duszpasterskich. Teraz jest prosto, bo zapowiedzi są dostępne także w internecie.
Na kilka chwil przed wizytą, do drzwi zwykle puka ministrant, który po prostu pyta, czy przyjmujemy księdza. Zwykle w dzień powszedni kolęda zaczyna się o godz. 16 i czasami trwa do godz. 20.
Jak się przygotować do kolędy
Do wizyty duszpasterskiej trzeba się przygotować. Przedmioty, które pomogą w modlitwie to:
- stół nakryty białym obrusem;
- krucyfiks i dwie (lub jedna) zapalona świeca;
- wodę święconą i kropidło (choć często ksiądz posiada własne kropidło).
Jeśli nie mamy wody święconej, możemy ją wziąć ze specjalnego naczynia w kościele, albo na początku spotkania poprosić księdza o pobłogosławienie naszej zwykłej wody, którą nalejemy do naczynia na stole.
Jak przebiega wizyta duszpasterska?
- Domownicy gromadzą się na wspólnej modlitwie. Gdy Ksiądz kropi nas wodą święconą czynimy znak krzyża.
- Na chrześcijańskie pozdrowienie „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus” odpowiadamy „Na wieki wieków Amen”.
- Na zawołanie „Pokój temu domowi” odpowiadamy „I wszystkim jego mieszkańcom”.
W czasie wizyty możesz poprosić Księdza o poświęcenie mieszkania / domu.
Jeśli jest w domu osoba, która nie chce się modlić (np. jest innego wyznania lub niewierząca), nie musi chować w szafie, czy zamykać w innym pokoju. Nie ma obawy, ksiądz nie obrazi się z tego powodu.
“Koperta”, czyli ofiara
„Ile trzeba dać księdzu po kolędzie?” – to teraz ulubione pytanie stawiane w mediach, zwłaszcza przez tych, którzy starają się wizytę sprowadzić do wymiaru materialnego albo zwykłego obyczaju. Na Podkarpaciu mogą jednak przeżyć zonk. W Diecezji Rzeszowskiej, ale też w Archidiecezji Przemyskiej księża nie przyjmują żadnych pieniędzy podczas kolędy. Jeśli ktoś chce, może złożyć ofiarę na tacę podczas niedzielnej mszy świętej.
Czy nie przyjmując księdza po kolędzie mogą spotkać nas konsekwencje? Kościół ma czytelne zasady. Takie zachowanie jest sygnałem, że taki dom odłącza się od Kościoła Katolickiego. Rodzina, która konsekwentnie unika spotkania, może zostać potraktowana jako niepraktykująca, lub nawet niewierząca.
Zobacz też:
Niesamowita szopka w Kielanówce. Malutkiemu Jezuskowi kłania się cały świat!
Szopka palce lizać! Aż szkoda ją zjeść!
Papież Franciszek zgodził się na beatyfikację rodziny Ulmów. Będzie 9 błogosławionych z Markowej
