Poranek, 19 marca w Jamach na Podkarpaciu. Ciszę przerwał trzask ognia i kłęby dymu unoszące się nad jednym z domów jednorodzinnych. Pożar wybuchł po godzinie 7, ogarniając dach budynku. W płomieniach stanęła instalacja fotowoltaiczna, więźba dachowa oraz część elewacji.
Dramatyczne chwile, szybka reakcja
W momencie wybuchu pożaru w domu przebywała właścicielka. To ona jako pierwsza zauważyła dym i natychmiast wezwała straż pożarną. Na miejsce skierowano kilka zastępów strażaków oraz policję. Mundurowi zabezpieczyli teren, pomagając w działaniach gaśniczych.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
– Płomienie szybko objęły dach, ale na szczęście nie zdążyły rozprzestrzenić się na cały budynek – mówi jeden z mieszkańców.
Co spowodowało pożar?
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wybuchu ognia. Możliwe, że zawiodła instalacja fotowoltaiczna, ale biegli przeprowadzą szczegółowe oględziny, by ustalić źródło zagrożenia.
Policjanci wykonali dokumentację zdarzenia, a teraz analizują zebrane dowody. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał, ale straty materialne mogą być duże.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: