Incydent przed barem w mieście Bury w Anglii skończył się wielką tragedią. Życie stracił pochodzący z Rzeszowa Piotr L. Miał tylko 35 lat. Pozostawił partnerkę i ukochanego synka. Teraz przyjaciele zorganizowali zbiórkę, aby pomóc rodzinie sprowadzić ciało mężczyzny do Polski.
Dramat rozegrał się w sobotę 8 lipca. Piotr zareagował na bójkę młodych ludzi. Próbował rozdzielić walczące strony i sam otrzymał potężny cios, który powalił go na ziemię. Mężczyzna upadł bardzo niefortunnie. Uderzył głową o krawężnik. Stracił przytomność i już więcej jej nie odzyskał. Zmarł następnego dnia w szpitalu.
Mężczyzna pochodził z Rzeszowa i od wielu lat układał sobie życie na Wyspach. Tam budował swoje szczęście. Pracował, ale też udzielał się jako wolontariusz.
Zobacz też:
– Piotr był wspaniałym ojcem i partnerem oraz cudownym asystentem w Polskiej Szkole Manchester. Piotr pracował jako wolontariusz, pomagając uczyć języka polskiego nasze dzieci. Piotr był częścią naszego zespołu, jednym z nas. Jesteśmy wstrząśnięci jego śmiercią. Piotr dalej wspiera życie innych – jego narządy dały nowe życie 6 innym osobom! – napisali poruszeni tragedią przyjaciele. Założyli zbiórkę, aby pomóc rodzinie w tych trudnych chwilach. – Każda kwota będzie doraźną pomocą (Piotr był głównym żywicielem domu) a pieniądze są też potrzebne by przewieźć ciało Piotra do Polski – napisali autorzy zbiórki.
W sprawie tragedii angielska policja prowadzi śledztwo. Został zatrzymany 19-latek, który został oskarżony o zabójstwo Polaka i rozbój. 13 lipca policja poinformowała o zarzutach dla drugiego 19-latka, który odpowie za zakłócanie porządku publicznego. Podejrzany został już zwolniony za kaucją.