Było blisko tragedii, ale czujność jednego człowieka zrobiła różnicę. Centrum miasta, godziny szczytu. Volkswagen golf sunął całą szerokością jezdni, ignorował czerwone światła, gwałtownie zwalniał, a potem znów przyspieszał. Kierowca ewidentnie nie panował nad autem, stwarzając ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W końcu zatrzymał się na parkingu.
Świadek, który od początku obserwował niebezpieczne manewry szofera, nie czekał na rozwój wydarzeń. Zablokował volkswagena swoim samochodem, podbiegł do kierowcy, wyłączył silnik i wyjął kluczyki ze stacyjki. Szybko okazało się, że to nie była zwykła nieostrożność – kierujący był kompletnie pijany.
Na miejsce wezwano policję. Funkcjonariusze przebadali 28-letniego mężczyznę – wynik był szokujący: 3,14 promila alkoholu w organizmie. A to jeszcze nie koniec jego przewinień. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że ma on dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, wydany przez Sąd Rejonowy w Sandomierzu w 2022 roku.
Mundurowi nie mieli wątpliwości – kierowca trafił prosto do policyjnej celi. Prokurator Rejonowy w Tarnobrzegu zabezpieczył jego samochód, a dodatkowo nałożył na niego dozór policyjny oraz kaucję w wysokości 3 tysięcy złotych.