Jest impreza, jest alkohol i jest dziecko. W takiej sytuacji zawsze musi być choć jeden trzeźwy opiekun. W Tarnobrzegu policja dowiedziała się, że w mieszkaniu przy ul. Zwierzynieckiej rodzice 4-latka piją alkohol ze znajomym. Zgłoszenie się potwierdziło.
28-letnia matka miała w organizmie 1,22 promila, a ojciec (53 l.) niecały promil. To tyle ile po wypiciu 1 czy 2 piw. Chłopczyk trafił pod opiekę bliskich.
A teraz będzie uruchomiona cała machina państwa, które przyjrzy się rodzinie. Co to oznacza? Na początek wizyta i wywiad kuratora. Potem decyzja sądu rodzinnego.
Jeśli to jednostkowy incydent, nie będzie konsekwencji, ale jeśli kolejna wpadka, rodzice mogą mieć ograniczone prawa rodzicielskie, a w skrajnej sytuacji odebrane dziecko. Wtedy dramat przeżywać będzie najbardziej dziecko.