Nie przyfrunęła sama. Jechała w bagażniku auta. Papugę żako na przejściu granicznym w Korczowej znaleźli podczas kontroli celnej funkcjonariusze Administracji Skarbowej. 59-letnia Ukrainka, która przewoziła chronionego ptaka bez odpowiednich dokumentów, czekają spore kłopoty.
Klatka z ptakiem znajdowała się w bagażniku wjeżdżającego do Polski opla. Strażnicy graniczni, którzy zauważyli nietypowy przedmiot pod przykryciem, powiadomili o przesyłce funkcjonariuszy KAS z Oddziału Celnego w Korczowej (powiat jarosławski).
Podjęta przez mundurowych identyfikacja okazu wykazała, że papuga należy do gatunku Żako (Psittacus erithacus), objętego ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej (CITES).
Na przewóz przez granicę takich okazów niezbędne jest zezwolenie, którego obywatelka Ukrainy nie okazała do kontroli. To poważne naruszenie prawa. Grozi za to nawet do 5 lat więzienia.
Papuga dalej nie poleciała. Trafiła do zoo w Zamościu które regularnie otrzymuje okazy zatrzymane na wschodniej granicy.