Na policjantów zawsze można liczyć. Zagubiona papużka właśnie się o tym przekonała. Zobaczyła patrol jarosławskiej drogówki i przycupnęła na ich motocyklu. Potem usiadła na palcu jednego z funkcjonariuszy. Skrzeczała i ćwierkała, jakby chciała powiedzieć: „panowie, pomóżcie mi wrócić do domu!”.
Niecodziennie spotkanie z egzotycznym ptaszkiem przeżyli mł. asp. Dariusz Jucha i st. sierż. Dariusz Romaniak. Policjanci z jarosławskiej drogówki pełnili służbę na motocyklach. W Łapajówce zatrzymali się na poboczu. Nagle, nie wiadomo skąd, przyleciała pierzasta kolorowa kulka. Usiadła na motocyklu, potem przesiadła się na drugi. W końcu przycupnęła na palcu funkcjonariusza. Zupełnie nie bała się ludzi. Ktoś musiał się nią dotąd opiekować. Takie egzotyczne ptaszki przecież nie występują w naturalnym środowisku w Polsce.
Możliwe, że papużka komuś uciekła, skosztowała trochę wolności, a potem zapomniała jak wrócić do domu. Choć papugi naśladują ludzką mowę, ten okaz akurat był mało rozmowny. Tylko radośnie ćwierkał.
Policjanci postanowili nie zostawiać ptaszka na pastwę losu. Zabrali go do lecznicy weterynaryjnej w Szówsku. Tu teraz czeka na odbiór przez swojego właściciela.
