REKLAMA
Dwóch opryszków z Mielca nadaje się na gablotę „Tych klientów nie obsługujemy”. Tak byłoby w filmie Barei, ale teraz wystarczy sądowy nakaz.
Zakaz zbliżania do poturbowanych pracowników marketu na 100 metrów dostało dwóch 34-latków. Jeden z nich został przyłapany na kradzieży kremu za 14.98. Kiedy ochroniarze chcieli go zatrzymać, szarpał się i groził. Na pomoc przybiegł jego kumpel, który też był agresywny i wypowiadał groźby karalne.