Gang okradał pasażerów w pociągach. Jego ulubioną trasą był dalekobieżny skład relacji Przemyśl-Szczecin. To najdłuższa trasa kolejowa w Polsce. Podróż trwa 18 godzin. Dla przestępców był to wystarczający czas, aby „zaprzyjaźnić się” z pasażerem, podstępnie go uśpić, a na koniec bezczelnie pozbawić pieniędzy i bagażu.
Mózgiem gangu był 32-letni Robert B. O świecie antyterroryści wyciągnęli go z ciepłego łóżka w jego warszawskiej wilii. Wkrótce wpadli też jego wspólnicy.
Ogólnopolskie śledztwo nadzorował Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Rzeszowie. Teraz do sądu trafił akt oskarżenia. Objął w sumie 24 członków bandy.
Zobacz też:
Gang okradał pasażerów w pociągach: Rola obsługi
Gang działał od kilku lat i długo był nieuchwytny. Przede wszystkim jego ofiarami padali cudzoziemcy (głównie obywatele Ukrainy, Gruzji, czy Białorusi), którzy często nie zgłaszali rabunków. Do tego pomoc zapewniali pracownicy kolei. Jak przekazuje prokuratura, wśród oskarżonych znaleźli się konduktorzy, kierownicy pociągów oraz ochroniarze.
– Ta współpraca polegała na przemilczaniu przestępstw, nie zgłaszanie ich bądź przekazywanie informacji w takiej formie, by nie wykryto sprawców. Ponadto oskarżeni wskazywali podróżnych posiadających przy sobie znaczną ilość pieniędzy – zaznaczają prokuratorzy.
W śledztwie pojawił się wątek pracowników, którzy chcieli reagować, ale byli zastraszani. Członkowie gangu byli wobec nich agresywni.
Gang okradał pasażerów w pociągach. Specyficzny sposób działania
Przestępcy mieli specyficzny sposób działania. Najpierw „zaprzyjaźniali się” z podróżnymi. Potem ich usypiali. Stosowali do tego alkohol, albo dosypywali środki nasenne do napojów. Kiedy pasażer tracił czujność – tracił również saszetkę, portfel, albo walizki.
Śledczy ustalili, że przestępcy operowali najczęściej w pociągach relacji:
- Świnoujście – Przemyśl,
- Świnoujście – Warszawa,
- Zielona Góra – Warszawa.
Rabunków przestępcy dokonywali na terenie województw: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, lubuskiego, zachodniopomorskiego i mazowieckiego.
Czyny zarzucone oskarżonym zagrożone są karą nawet do 12 lat więzienia.
Zobacz też:
Jechał autostradą pod prąd, był pijany i nie miał prawa jazdy! Skończyło się wypadkiem
Wyłudzili dopłaty z tarczy finansowej. Dorwało ich CBŚP
Rozbili gang „Łokera”. Prowadził agencje towarzyskie i napadał na konkurencję