Miasto musi mieć wodę. To co płynie w kranach w Rzeszowie pochodzi z Wisłoka. A bywało, że pompy szorowały już po dnie, bo poziom rzeki spadał dramatycznie nisko. Ale teraz już nie będzie takich problemów. Przeprowadzono operację wielkiego odmulania. Pogłębiono zalew i koryto. Dzięki temu zwiększył się nie tylko rezerwuar wody, ale również poprawi się jej jakość.
Im więcej wody, tym lepiej. W Zwięczycy działają pompy, które pobierają ją z Wisłoka. Oczywiście, zanim trafi do kranów jest uzdatniana.
Ujęcie dla miasta zostało zabezpieczone przez odmulanie, które prowadzone było na obszarze kilku hektarów. Zbiornik został pogłębiony i podwoił swoją objętość.
Zobacz też:
Osadów było co niemiara. Zbierały się przed blisko 50 lat, odkąd działa tama, która spiętrza wodę i tworzy zalew.
Przez trzy lata wydobyto 680 tysięcy ton mułu. Aby wywieźć taką ilość osadu, potrzeba blisko 10 tysięcy wagonów kolejowych, które gdyby je ustawić szczepione ciągnęłyby się 1400 km!
Odmulanie to inwestycja Wód Polskich. Pochłonęła 70 mln zł. Dzięki temu woda nie tylko staje się bardziej przejrzysta, co wpływa na jej jakość. Zalew po remoncie odzyska też walory rekreacyjne. Może wreszcie będziemy mogli się w nim kąpać. Będzie też więcej przestrzeni do żeglowania.