“O, tu panie władzo, tędy właśnie wszedłem…” – pokazuje 18-latek zatrzymany przez jarosławskich policjantów. Problem w tym, że nie był to jego dom, a jedno z wielu niezamieszkałych mieszkań, do których się włamał.
Co wyniósł?
Lista łupów wygląda jak oferta sklepu wielobranżowego: pieniądze, biżuteria, sprzęt muzyczny, AGD, butle gazowe, alkohol… A żeby było ciekawiej, w momencie zatrzymania miał przy sobie również mefedron.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jak wpadł?
Jarosławscy kryminalni długo tropili złodzieja, który od stycznia grasował po mieście. W końcu udało się go namierzyć. Na widok funkcjonariuszy postanowił wziąć nogi za pas, ale sprint nie był jego mocną stroną – został zatrzymany kilka ulic dalej.
Co mu grozi?
Młodzieniec usłyszał aż 10 zarzutów, w tym 9 za kradzieże z włamaniem i 1 za posiadanie narkotyków. Teraz decyzję o jego losie podejmie sąd. Może tym razem znajdzie sobie jakieś legalne drzwi do otwierania? Za przestępstwa grozi do 10 lat więzienia.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: