Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Wojtkowej w Bieszczadach zatrzymali dwóch obywateli Azerbejdżanu, którzy pieszo przekroczyli granicę z Ukrainy. Wcześniej bezskutecznie usiłowali dostać się do Polski przez kolejowe przejście graniczne. Jak ustalono, są niepożądani w państwach Unii Europejskiej. Dwóch uchodźców z Afganistanu znaleziono również w naczepie tira, który jechał z Grecji i zatrzymał się na parkingu w okolicach Dukli pod Krosnem.
Funkcjonariusze patrolujący okolicę Kwaszeniny (pow. bieszczadzki) ujawnili ślady nielegalnego przekroczenia granicy. Po kilku minutach ujawnili dwóch mężczyzn oddalających się od linii granicy w głąb kraju.
Mężczyźni w wieku 35 oraz 36 lat mieli przy sobie dokumenty potwierdzające tożsamość i azerskie pochodzenie. Jak ustalono, zaledwie kilka dni wcześniej usiłowali wjechać do Polski międzynarodowym pociągiem z Ukrainy. Wtedy wydano im decyzje o odmowie wjazdu. W przeszłości byli deportowani z Niemiec i ten kraj zastrzegł ich jako osoby niepożądane w państwach Unii Europejskiej.
W trakcie przesłuchania zeznali, że i tym razem planowali dotrzeć do Niemiec. Cudzoziemcy będą odesłani z powrotem na Ukrainę w ramach umowy o readmisji.
We wtorek służby otoczyły na parkingu w Zboiskach koło Dukli w powiecie krośnieńskim ciężarówkę, która jechała z Grecji z transportem kosmetyków. Kierowca usłyszał hałasy dochodzące z naczepy. Od razu zorientował się, że ma pasażerów na gapę. Kiedy otwarto drzwi okazało się, że wewnątrz ukryło się dwóch obywateli Afganistanu, w wieki 20-30 lat.
