5 C
Rzeszów
piątek, 11 kwietnia, 2025

Nie mógł wyjść z rowu, zasnął na mrozie i groziła mu śmierć w wychłodzenia. Zdarzył się jednak cud

Głęboki rów w Dymitrowie Małym (pow. tarnobrzeski) stał się dla pijanego 68-latka pułapką bez wyjścia. Mężczyzna nie był w stanie wdrapać się po stromym zboczu na drogę. Co chwila zsuwał się, upadał. W końcu opadł z sił i zasnął. Zrobiła się już noc, chwycił przymrozek. Na szczęście emeryt miał swojego anioła stróża, który przybył w postaci dwóch policjantów. Chyba tylko cud sprawił, że dostrzegli postać w takim miejscu. Gdyby nie mundurowi, mężczyzna zmarzłby, tym bardziej, że był cały przemoczony. Na szczęście nie mu się nie stało. Trafił pod opiekę rodziny.

Pogadajmy gestami – wybierz reakcję

😍
0%
0
😱
0%
0
😭
0%
0
👍
0%
0

Najnowsze

Najnowsze

Nowe
START
7dni
Szukaj