Zupełnie nagi mężczyzna na drodze pod Tarnobrzegiem. O świcie spotkali go policjanci.
Golas nie miał na sobie nic, nawet skarpetek i butów. Szedł drogą o godz. 4 nad ranem. Zatrzymali go policjanci między Sokolnikami a Furmanami w powiecie tarnobrzeskim.
Mężczyzna był mocno wychłodzony, zmęczony i zdezorientowany. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć gdzie idzie, nie wiedział jak się nazywa oraz gdzie mieszka.
Zobacz też:
Tajemniczy piechur miał sine nogi, drżał z zimna co wskazywało, że prawdopodobnie na zewnątrz był już dłuższy czas.
Nie wiadomo jak skończyłaby się ta historia, gdyby nie policjanci. Było mgliście i dość wilgotno, a temperatura wskazywała kilka stopni. Nagi mężczyzna ryzykował wychłodzeniem organizmu.
Policjanci zaopiekowali się wędrowcem. Zabrali do radiowozu, okryli kocem termicznym. Wkrótce pogotowie zabrało go do szpitala.
Zobacz też:
Co się stało z panem Jerzym? Po roku od zaginięcia znaleziono kości
Słowak narozrabiał. Uciekał do Polski kradzionym autem i je rozbił
Napadli Turka w Rzeszowie. Już są za kratami