Na SPEED-zie wpadł… na SPEED

Nie miał prawa jazdy, ale miał ciężką nogę i mocno zaburzoną percepcję. Miał też coś jeszcze – amfetaminę.

28-latek z Iwonicza-Zdroju poczuł zew prędkości i ruszył w miasto peugeotem, który ledwo zipał. Prędkość? Za dużo. Pasów? Zero. Prawko? Dawno mu zabrali – za jazdę po pijaku. Ale to go nie powstrzymało. Na Alei Jana Pawła II w Krośnie pokazał pełny pakiet: wyprzedzanie na pasach, złom pod maską i głowa w chmurach.

Zobacz, co jeszcze piszemy

Retro

Tu król Jagiełło łapał oddech. Zamek Sobień z platformą i historią po horyzont

Obserwatorium

Zmierzch papieru, triumf kłamstwa: krótki felieton z czasów, kiedy nikt już nie czyta

Wtedy wjechali oni – jasielska grupa SPEED. I co się okazało? Kierowca był rzeczywiście „na speedzie”. Dosłownie. Narkotest nie kłamał – amfetamina aż świeciła. Auto odholowano, delikwenta przebadano, a jego punkty karne skoczyły jak serce po kresce – 29 oczek i 2600 zł w mandatach.

Teraz pan „szybki i wściekły” wyląduje przed sądem. A tam już nie będzie można się wykręcić. Chyba że… znowu na pasach.