REKLAMA
Początek sezonu motocyklowego zaczął się tragicznie. W Króliku Polskim koło Krosna zginął 36-latek. Razem ze swoją maszyną wpadł do rzeki. Nie miał żadnych szans na ratunek.
Do tragedii doszło w poniedziałek około godz. 18.15. Mężczyzna jechał ul. Bieszczadzką w Króliku Polskim w kierunku Rymanowa. Nagle stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w betonowy przepust i wjechał do rzeki. Na skutek doznanych obrażeń motocyklista zmarł.
Szczegółowe okoliczności tego tragicznego zdarzenia pozwoli wyjaśnić prowadzone postępowanie.