41-letni mieszkaniec gminy Wielopole Skrzyńskie zastrzelił psa z wiatrówki. Śledztwo w tej sprawie trwało od maja. Teraz „snajper” usłyszał zarzuty.
Psiak wymknął się z posesji. Wrócił do domu ranny. Następnego dnia właściciel zobaczył, że jego pupil jest martwy i zawiadomił policję.
Ruszyło drobiazgowe śledztwo. Wykonano sekcję. Z rany wyciągnięto śrut. Posłużył on potem do badań balistycznych. Eksperci wykazali, że został wystrzelony z wiatrówki, którą znaleziono u jednego z mieszkańców.
Zobacz też:
Wobec dowodów, „strzelec” przyznał się do winy. Twierdził, że chciał tylko psa nastraszyć i przepędzić ze swojej posesji. Grozi mu teraz do 3 lat więzienia.