Ogromna tragedia w Mielcu. Małżeństwo seniorów wracało z porannej Mszy Świętej. Podróżowało daewoo matizem, który zderzył się z nissanem qashqai. Na miejscu zginął 79-letni kierowca matiza oraz jego 77-letnia żona.
Do wypadku doszło w niedzielę 5 lutego przed godz. 9 na ul. Dębickiej w Mielcu. Samochody – złoty daewoo matiz i czarny nissan – zderzyły się czołowo. Siła była ogromna, bo z małego matiza niewiele zostało. Przód SUV-a także został kompletnie rozbity.
Matizem kierował 79-latek. Jego pasażerką była 77-letnia żona. Oboje kilka minut wcześniej uczestniczyli w Mszy św. w Kościele św. Marka w Mielcu-Rzochowie. Wracali do swojego domu w pobliskim Rzemieniu. Do celu zostało im niespełna dwa kilometry.
Zobacz też:
W wypadku ranny został kierowca nissana. 44-letni mieszkaniec Mielca został zabrany do szpitala. Policjanci przebadali go na zawartość alkoholu. Mężczyzna był trzeźwy.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. Jazdy kierowcom nie ułatwia pogoda. Rano w Mielcu prószył śnieg i było ślisko.
– Policjanci, pod nadzorem prokuratora, pracują na miejscu. Przeprowadzają oględziny miejsca zdarzenia i zabezpieczają ślady, które pozwolą na wyjaśnienie wszelkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie.