Sprawa zabójstwa Sharon Verzeni wstrząsnęła Włochami. 33-letnia barmanka została brutalnie zamordowana podczas joggingu w Terno d’Isola, niewielkim, liczącym 8 tysięcy mieszkańców miasteczku w Lombardii, na północy kraju. Jej śmierć wywołała ogromne poruszenie, a podejrzany, 30-letni Moussa S., początkowo przyznał się do winy. W trakcie śledztwa miał powiedzieć beznamiętnym głosem: Zobaczyłem ją i zabiłem. Teraz jednak, podczas pierwszego dnia procesu, zmienił wersję wydarzeń. – Jestem niewinny – oświadczył w sądzie, co wywołało poruszenie wśród rodziny ofiary.
Nagły zwrot w procesie
We wtorek, 25 lutego, przed sądem w Bergamo ruszył proces w sprawie zabójstwa Sharon. Jak podaje ANSA, Sangare przybył na salę rozpraw ubrany w dżinsy i kurtkę w stylu amerykańskiego college’u. Przez całą rozprawę unikał kontaktu wzrokowego z rodziną Sharon. Tuż przed rozpoczęciem procesu oświadczył: „Jestem niewinny”, mimo że wcześniej w śledztwie przyznał się do zbrodni.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Jego obrońca, adwokat Giacomo Maj, złożył wniosek o przeprowadzenie ekspertyzy psychiatrycznej. Jak argumentował, oskarżony wykazuje “zdystansowane zachowania”, co może wskazywać na zaburzenia psychiczne. Sąd przychylił się do tego wniosku i zapowiedział powołanie biegłego psychiatry, który oceni stan psychiczny oskarżonego w momencie popełnienia przestępstwa.
Rodzina Sharon wstrząśnięta decyzją sądu
Na sali rozpraw obecni byli najbliżsi zamordowanej kobiety – rodzice, siostra Melody oraz partner Sharon, Sergio Ruocco. Decyzja sądu o powołaniu biegłego psychiatry mocno ich zaskoczyła. – Jesteśmy zaskoczeni, ale ufamy, że sąd zapewni sprawiedliwość – powiedział ojciec Sharon, Bruno Verzeni, cytowany przez ANSA.
Co wydarzyło się w lipcu?
Do brutalnego zabójstwa doszło w lipcu 2024 roku. Sharon Verzeni, znana i lubiana barmanka, wyszła jak co dzień pobiegać po okolicy. W pewnym momencie, niedaleko swojego domu, została zaatakowana nożem.
Miała przy sobie komórkę. Ostatnim tchnieniem wykręciła numer alarmowy i wezwała pomoc. Nie zdążyła jednak powiedzieć, kto ją skrzywdził. Jej ciało znaleziono z licznymi ranami kłutymi.
Początkowo śledztwo nie przyniosło jednoznacznych rezultatów. Partner Sharon, Sergio, był kilkakrotnie przesłuchiwany przez policję, ale nigdy nie postawiono mu zarzutów. Rodzina i bliscy Sharon od początku wierzyli, że sprawcą był nieznajomy.
Przełom w śledztwie nastąpił pod koniec sierpnia 2024 roku. Dzięki analizie nagrań z kamer monitoringu, policja zidentyfikowała 31-letniego Moussa, obywatela Włoch pochodzenia północnoafrykańskiego, jako podejrzanego. W dniu zabójstwa jeździł po okolicy rowerem. Po zbrodni uciekł i ukrył nóż.
Mężczyzna został zatrzymany i przyznał się do popełnienia zbrodni, twierdząc, że działał pod wpływem nagłego impulsu. Stwierdził: “Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego to się stało. Zobaczyłem ją i zabiłem”.
Śledczy ustalili, że Sangare nie znał wcześniej ofiary, a motyw jego działania pozostaje niejasny. Zbrodnia nie była związana z próbą gwałtu, rabunkiem ani działalnością narkotykową. Nie miała też związku z kursami scjentologii, w których uczestniczyła Sharon.
Dodatkowo, przed atakiem na Sharon, Sangare groził nożem dwóm 16-letnim chłopcom w pobliżu miejsca zbrodni. Wcześniej jego matka i siostra zgłaszały na policję przypadki znęcania się z jego strony.
Tragiczna śmierć Sharon Verzeni wstrząsnęła Terno d’Isola i wywołała szeroką dyskusję na temat bezpieczeństwa publicznego oraz potrzeby skuteczniejszej interwencji w przypadkach przemocy domowej i zachowań agresywnych.
Kolejna rozprawa
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 marca. Wtedy sąd ma powołać biegłego psychiatrę, który oceni stan psychiczny oskarżonego. Rodzina Sharon ma nadzieję, że proces pozwoli na pełne wyjaśnienie okoliczności jej tragicznej śmierci.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją:
