REKLAMA
Do groźnej kraksy doszło w powiecie jarosławskim. Na drogę wyszedł łoś i zderzył się z dostawczym samochodem. Auto ucierpiało, a zwierzak? Okazał się pancerny. Poczłapał do lasu i tyle go widziano.
Do kolizji doszło 12 stycznia w Mołodyczu. Łoś wbiegł na drogę wprost pod dostawczego renault, którym kierował 51-letni mieszkaniec gminy Lubaczów. Samochód został uszkodzony.
Łoś omsknął się po masce i upadł na pobocze. Natychmiast poderwał się i uciekł do lasu. Wszyscy rozglądali się, czy przypadkiem nie został jednak ranny i nie kona gdzieś w cierpieniach. Ale w okolicy po zwierzęciu nie było śladu.
Właściciel auta będzie musiał naprawić uszkodzenia z własnej kieszeni, chyba, że ma polisę autocasco. Wtedy szkody pokryje ubezpieczyciel.