Tragiczny wypadek na obwodnicy Leżajska. Audi zderzyło się z cysterną, przewożącą 22 tysiące litrów oleju opałowego. Ciężarówka przewróciła się i stanęła w płomieniach. Szofer w ostatniej chwili zdołał wyskoczyć z kabiny i ocalił życie. Zginął natomiast 27-latek jadący samochodem osobowym.
Drogowy dramat rozegrał się w środę (5/05) około godz. 18. Z ustaleń policjantów wynika, że kierowca audi uderzył w nadjeżdżającą z przeciwka ciężarówkę. Siła zderzenia była ogromna. Osobowe auto znalazło się w rowie. Zostało doszczętnie rozbite. Samochodem kierował 27-latek. Zginął na miejscu.
W wyniku zderzenia cysterna przewróciła się na bok. Doszło do rozszczelnienia zbiornika i ogromnego pożaru. Kolos błyskawicznie zamienił się w ogromną kulę ognia. Płomienie unosiły się na wysokość wieżowca. Kłęby czarnego dymu było widać z odległości kilkunastu kilometrów.
Choć kabina tira została zniszczona, 55-letni szofer zdołał się z niej wydostać. Ocalił życie. Jak informuje straż, nie został ranny. Trafił do szpitala na badania.
Ugaszenie ciężarówki i łatwopalnego ładunku było bardzo trudnym zadaniem. Akcja trwała kilka godzin. Wzięło w niej udział 14 zastępów straży pożarnej, w tym Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego z KP PSP w Leżajsku.
W miejscu wypadku, droga wojewódzka nr 77 została kompletnie zablokowana. Uszkodzona została nawierzchnia, która będzie wymagała naprawy.
Po ugaszeniu pożaru oględziny przeprowadzili policjanci wspólnie z prokuratorem. Trwa ustalanie przyczyn tragedii.