Padło jedno słowo za dużo i się zaczęło. Między parą znajomych z Krosna wybuchła kłótnia. Atmosfera siadła i prysnął czar uroczego wieczornego spotkania przy kieliszku. Gospodarz postanowił się pozbyć swojego gościa w dość nietypowy sposób. Zadzwonił na policję i zgłosił… napad.
41-latek miał już dość swojej znajomej 42-latki. Kiedy zadzwonił na policję powiedział, że kobieta zraniła go nożem. Prosił o pilną pomoc. Na miejsce na sygnale przyjechała policja. Ustalono, że nic się takiego nie stało, a zgłoszenie jest zmyślone. Żartowniś otrzymał mandat za nieuzasadnione wezwanie służb. Ale to był nie jedyny jego kłopot z prawem tej nocy. Zaraz jednak do tego wrócimy.
Na razie skupmy się na kobiecie. Wkurzona opuściła swojego towarzysza. Wyszła na ulicę i tam zaczęła wykrzykiwać wulgarne teksty. Stróże prawa natychmiast zareagowali. Uznali, że lepiej będzie jak 42-latka zostanie zatrzymana do wytrzeźwienia.
Zobacz też:
Wkrótce jej niedawny współbiesiadnik zatęsknił. Wybaczył wszystkie złości, wsiadł w samochód i przyjechał do komendy wykupić lubą, aby nie cierpiała w celi. Policjanci stwierdzili, że jak najbardziej może podzielić jej los. On także został zatrzymany do wytrzeźwienia. Miał 2,5 promila alkoholu i popełnił przestępstwo. Kierował bowiem autem po pijanemu. Odebrano mu prawo jazdy. Do tego grozi mu do 2 lat więzienia.