Wystarczyła chwila nieuwagi i maluch zniknął z oczu jego opiekunom. Nie było ani minuty do stracenia, bo poszukiwany 7-letni chłopczyk cierpi na autyzm. Na szczęście od razu wezwano profesjonalną pomoc. Do akcji ruszyli ratownicy wyposażeni w psa tropiącego, drona i quady…
Poszukiwania trwały 2 godziny i 20 minut. Wszystko działo się w okolicach okolicy Góry Kamarka w Jaśliskach w powiecie krośnieńskim.
7-latek był uczestnikiem obozu terapeutycznego. Niepostrzeżenie oddalił się w czasie górskiej wędrówki i przepadł jak kamień w wodę. Opiekunowie natychmiast wezwali pomoc.
Zobacz też:
Do akcji wkroczyły służby ratunkowe: policjanci, strażacy, a także ratownicy GOPR i nawet myśliwi z koła łowieckiego, najlepiej znający te okolice. Wykorzystano quady, drona, a także psa tropiącego, który wskazał kierunek poszukiwań.
Około godz. 16.30 wszystkim spadł kamień z serca. Ratownik GOPR-u odnalazł chłopca, który po konsultacji medycznej, został oddany opiekunom.
W tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie, ale policjanci zwracają uwagę, by ta historia była przestrogą.
– Apelujemy do rodziców oraz organizatorów letniego wypoczynku o odpowiedzialne zachowania podczas sprawowania opieki nad dziećmi zarówno w górach, jak i nad wodą – mówi aspirant sztabowy Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie.
👉Dziś ok. godz. 14.00 wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 7-letniego autystycznego chłopca w Jaśliskach w okolicy góry…
Opublikowany przez GOPR Bieszczady Wtorek, 13 lipca 2021