32-latek z gminy Rakszawa w powiecie łańcuckim o 10 rano miał 4 promile w organizmie, ale uznał, że to nie koniec jego możliwości. Kiedy skończyły się trunki, wskoczył na skuter i pojechał do sklepu po piwo oraz papierosy. Alkohol zrobił jednak swoje. Mężczyzna zaliczył wywrotkę i padł jak długi. Wszyscy myśleli, że wydarzył się straszy wypadek. Przyjechało pogotowie i policja. Ale okazało się, że poszkodowany nie ma żadnych obrażeń. Teraz za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości kierowca odpowie przed sądem.