Energia podrożała, ale 57-latek z Nawsia koło Ropczyc znalazł na to sposób. Podłączył się na lewo do sieci. Licznik stał w miejscu, a prąd hulał na całego!
Gospodarz bez żadnych ceregieli zarzucił kabel na linię i sprowadził prąd do swojego domu. Zasilał nim sprzęty, a nawet piecyk elektryczny, który się ogrzewał.
Lewą instalację odkryli policjanci. Teraz mężczyzna będzie musiał zapłacić Zakładowi Energetycznemu słony rachunek. Do tego grozi mu do 5 lat więzienia. No i jeszcze pozostał wstyd.
Zobacz też:
Zobacz też:
Usłyszał szloch i stracił 170 tys. zł
Kuratorzy sądowi będą mieli większy komfort pracy. Zmienią się też zasady naboru
Szokujący wypadek na przejeździe. Dlaczego kierowca to zrobił?