Rabusie połasili się na minikoparkę, którą wypatrzyli na prywatnym placu w Lutoryżu pod Rzeszowem. Załadowali łup na przyczepkę i odjechali z nim pod Łańcut. Niebawem dosięgła ich ręka sprawiedliwości.
Kradzież okazała się kosztowna. Wartość minikoparki oraz skradzionych wraz z nią elektronarzędzi właściciel oszacował na 100 000 zł.
Policjanci przeprowadzili drobiazgowe śledztwo. Ślady, własne informacje doprowadziły ich do podejrzanych. W ręce mundurowych wpadł 28 i 29-latek. Udało się też odnaleźć łup, który był ukryty w powiecie łańcuckim.
Zobacz też:
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzut włamania z kradzieżą. Przestępstwo zagrożone jest karą do 10 lat więzienia. Na razie prokurator zastosował wobec podejrzanych dozór policji, zakaz opuszczania kraju oraz poręczenie majątkowe.