Ta armia liczy już 38,5 tysiąca ochotników. Na co dzień mają swoją pracę, ale w weekendy wkładają mundury i pędzą na poligon. WOT świętuje 6 lat istnienia formacji. Główne uroczystości odbyły się 30 września w Rzeszowie.
– Wróg będzie obawiał się na nas napaść, kiedy nigdy nie będzie pewny, czy nagle gospodyni domowa nie wyciągnie z szuflady karabinu i nie zastrzeli wchodzących na jej posesję napastników. Wtedy wróg będzie bał się naprawdę – mówił Andrzej Duda. Prezydent RP brał udział w apelu na ul. Cieplińskiego i podkreślał wartość formacji dla obrony kraju.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Abrams w kolumnie
Prezydent wręczał medale, odebrał też defiladę. Po raz pierwszy na ulicach Rzeszowa pojawił się nowy nabytek polskiej armii – amerykański czołg Abrams. Zamykał kolumnę pojazdów, w której można było podziwiać także nasze rodzime Kraby. Te potężne działa na co dzień stacjonują w 21. Brygadzie Podhalańskiej.
Wojska Obrony Terytorialnej (WOT) to formacja, która zgromadza wszystkich ochotników. Pomysł jej stworzenia, mimo początkowej krytyki, okazał się być ważnym krokiem w wzmacnianiu obronności kraju. W szeregach służy obecnie ponad 38 tysięcy kobiet i mężczyzn, a średnia wieku wynosi 33 lata.
Prezydent Andrzej Duda podkreśla, że wśród członków formacji jest wielu specjalistów w swoich zawodach, których umiejętności skutecznie wykorzystuje armia. Dzięki tej różnorodności zawodowej, WOT dysponuje znakomitą kadrą, która niekiedy przewyższa wiedzą wojska operacyjne.
To mówią żołnierze
A co mówią terytorialsi? Marta ma 35 lat i w WOT służy od 3 lat. – Służba to dla mnie wielka sprawa. Jestem zwykłą osobą, która w swoim codziennym życiu pracuje jako nauczycielka. Ale w WOT znalazłam możliwość oddania czegoś od siebie dla kraju. To niezwykłe uczucie wiedzieć, że w razie potrzeby jestem gotowa stanąć w obronie swojego regionu. I nie jestem w tym sama – nasza różnorodna grupa ludzi to prawdziwa ekipa. Razem działamy dla wspólnego dobra.
Jej kolega Marek jestem mechanikiem, ale kiedy dowiedział się o możliwości służby w tej formacji, od razu się zgłosił. – Razem z moimi kolegami i koleżankami z WOT uczymy się nowych rzeczy i wiem, że jesteśmy gotowi działać razem, gdy zajdzie taka potrzeba. To naprawdę daje poczucie dumy – podkreśla.
💡 Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł! Podziel się swoją reakcją: