Smak tego piwa jest gorzki, a nawarzyła go Grupa Żywiec, która od wielu lat jest właścicielem Browaru Leżajsk. Firma zamierza zamknąć zakładu, który zatrudnia 103 osoby. Ale nie tylko o utratę pracy chodzi, ale również o legendarną markę, która związana jest z Podkarpaciem. Choć właściciel deklaruje utrzymanie jej w swoim portfolio, to czy piwo „Leżajsk” nie z Leżajska, to będzie to samo?
– To przykre, że zakład z taką historią i tradycją, nagle okazuje się niepotrzebny. To będzie ogromna strata, nie tylko dla miasta, ale również regionu – mówią mieszkańcy Leżajska, którzy są zaskoczeni deklaracją właściciela.
Grupa Żywiec, należąca do holenderskiego koncernu Heineken, posiada Browar w Leżajsku od 1999 r. Zakład miał różne kole losu i już 8 lat temu groziło mu zamknięcie. Plany te udało się jednak powstrzymać. Ale teraz już oficjalnie Grupa Żywiec ogłosiła zakończenie produkcji w Leżajsku od czerwca 2023 r. Decyzja – jak czytamy w oficjalnym komunikacie – ma związek z reorganizacją polskiej działalności firmy, która chce skupić się na swoich głównych fabrykach w Żywcu, Elblągu, Warce i Namysłowie.
Zobacz też:
Komentarz prezesa
Simon Amor, prezes zarządu Grupy Żywiec komentuje to tak:
– „Decyzja o zamiarze zakończenia produkcji w Browarze Leżajsk została podjęta po dogłębnej analizie i jest częścią transformacji w kierunku silnego, zrównoważonego i odpornego na przyszłość łańcucha dostaw. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trudny moment dla naszych pracowników i społeczności w Leżajsku. Jesteśmy dumni z naszych tradycji piwowarskich i utrzymamy markę Leżajsk w naszym portfolio. Zmiana, którą ogłaszamy jest jednak niezbędna, abyśmy jako Grupa mogli się adaptować do zmieniających się warunków rynkowych i budować silną firmę na przyszłość”.
Browar Leżajsk w 2021 r. uwarzył około 800 tysięcy hl piwa. Zatrudnia 103 osoby. Wszyscy są zaskoczeni decyzją, bo dowiedzieli się o niej z dnia na dzień. Firma zapowiada, że przygotuje dla zwalnianej załogi solidne odprawy.
Wójt chce ratować zakład
Zapowiedź zamknięcia zakładu, zasmuca nie tylko mieszkańców, ale również samorządowców. Wójt gminy Leżajsk składa nawet publiczną deklaracje Grupie Żywiec. – Gmina Leżajsk jest zainteresowana przejęciem Browaru Leżajsk i dalszym jego funkcjonowaniem. Zdecydowanie sprzeciwiamy się jego likwidacji – napisał wójt Krzysztof Sobejko w mediach społecznościowych.
Wójt nie kryje żalu do właściciela:
– Przez wiele lat Grupa Żywiec utrudniała rozwój Gminy Leżajsk. W trosce o Browar i jego funkcjonowanie, zrezygnowaliśmy z wielu zamierzeń inwestycyjnych. Musieliśmy odmówić wielu inwestorom, którzy chcieli zlokalizować swoje firmy na terenie Parku Przemysłowego. A dzisiaj? – pyta.
Zaznacza, że już w ubiegłym roku, po niepokojących informacjach, wystosował pismo do Prezesa Grupy Żywiec. – W listopadzie wysłałem kolejne pismo z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie przyszłości Browaru. Odpowiedzi do dzisiaj brak… – stwierdza gorzko.
Z decyzją właściciela nie zgadza się także burmistrz Leżajska Ireneusz Stefański.
– W imieniu społeczności Leżajska wyrażam kategoryczny sprzeciw i protest związany z podjętą przez zarząd spółki decyzją. W pełni solidaryzuję się w tej sprawie ze związkami zawodowymi i pracownikami leżajskiego browaru – stwierdza.
Czy jest jeszcze nadzieja dla browaru w Leżajsku? Odsprzedanie zakładu wydaje się mało prawdopodobne. Koncern może nie chcieć mieć takiej konkurencji.